Kochani, zgodnie z treścią tytułu dzisiaj zaczynam prezentowanie bezrękawników. Przez następnych kilka wpisów będą tylko one, no może z małą przerwą na czapkę Olafa z Krainy Lodu :). Dzisiaj bezrękawnik wykonany chyba na początku tego roku (robiłam go tak dawno temu, że już nie pamiętam), wzór liści i bardzo delikatny kolor były strzałem w dziesiątkę, bo jak zazwyczaj mam zawsze jakieś „ale”, tak tym razem podoba mi się od początku, aż do końca moja praca i mam nadzieję, że Wam także przypadnie do gustu :).